Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Umiał śmiać się z Polaków

05 grudnia 2016 | Kultura | Barbara Hollender
Tadeusz Chmielewski (1927–2016)
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Rzeczpospolita
Tadeusz Chmielewski (1927–2016)

Nie żyje Tadeusz Chmielewski, reżyser, twórca komedii „Jak rozpętałem drugą wojnę światową". Miał 89 lat.

Zawsze mówił, że twórców komedii porównuje do cyrkowców:

– Bo my, jak oni, musimy bronić się sami. Nie pomaga nam tzw. ambitny temat. Balansujemy na linie pod kopułą. Robiąc salto w powietrzu, mamy nadzieję, że widzowie uchwycą nasz dowcip. Jeśli nie, to spadamy, a w dole nie ma rozpiętej siatki ochronnej. Zwłaszcza że Polacy lubią się śmiać, ale niekoniecznie z siebie.

Tadeusz Chmielewski urodził się 7 czerwca 1927 roku w Tomaszowie Mazowieckim. Jego ojciec był policjantem, naczelnikiem posterunku. W czasie wojny dostał rozkaz ewakuacji. W dziecięcej pamięci Chmielewskiego została próba ucieczki do Rumunii przez Brześć, potem dramatyczny powrót do domu. Po wojnie młody chłopak znalazł się na Ziemiach Odzyskanych. Tam zdał maturę. I dowiedział się, że powstaje szkoła filmowa. Lubił opowiadać historie. Zdał i był drugim rocznikiem jej studentów. Zawsze tę uczelnię fantastycznie wspominał. Ale potem zaczęły się schody.

Chciał debiutować filmem o powstaniu warszawskim według opowiadania Jerzego Lutowskiego, ale były lata 50. i nie dostał zielonego światła. Pracował...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10616

Wydanie: 10616

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament