Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie ze mną te numery

08 lutego 2017 | Sport | Sstefan Szczepłek Stefan Szczepłek
autor zdjęcia: Pascal Pavani
źródło: AFP

Szymon Marciniak | Najlepszy polski sędzia piłkarski o ruszającej w piątek ekstraklasie i o tym, co trzeba zrobić, by zawodnicy szanowali arbitrów.

Rz: W piątek rozpoczynają się rozgrywki ekstraklasy. Pan, sędziując mecze Ligi Mistrzów i Ligi Europy, poznał większość najlepszych europejskich drużyn. Gdzie na tym tle jest polska liga?

Szymon Marciniak: O poziomie sportowym mówią wyniki naszych drużyn w meczach pucharowych. Do czołówki sporo nam brakuje, ale sukces kadry nakręca koniunkturę i można liczyć na rozwój. Dla sędziego prowadzenie meczów ekstraklasy stanowi wyzwanie. U nas jest chyba nieco więcej niż w innych krajach zagrań nie fair: trzymania przeciwnika za koszulkę, pomagania sobie ręką itp. Sporo też zagrań bezmyślnych, czego symbolem jest sytuacja z doliczonego czasu gry w listopadowym meczu Piast – Cracovia. Krakowianie strzelają na 2:1 w 90. minucie, a za chwilę ich zawodnik popycha rękami w polu karnym przeciwnika w taki sposób, że sędzia musi przyznać rzut karny. Stadion to widzi, nie ma wątpliwości, gospodarze wyrównują na 2:2. Ja nie mogę tego nazwać wprost, ale słowo „głupota" pada ze strony samych piłkarzy i kibiców bardzo często. Zawodnicy sami się proszą o kartki i rzuty wolne lub karne.

Takie zachowania wyróżniają nas spośród innych lig?

Może nie aż tak, ale niedawno w Maladze, gdzie odbył się zimowy kurs UEFA dla sędziów Grupy Elite przed...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10670

Wydanie: 10670

Spis treści
Zamów abonament