Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wirus HIV na wokandzie: jak duże jest ryzyko zakażenia

13 czerwca 2017 | Rzecz o prawie | Anna Nowacka-Isaksson

Zarażony wirusem HIV 49-latek uprawiał seks bez ochrony z innym mężczyzną. Oskarżono go o spowodowanie ryzyka zakażenia innej osoby, choć był w trakcie leczenia. Jednak zarówno sąd rejonowy w Uppsali, jak i apelacyjny uniewinnił pozwanego. Sądy uznały bowiem, że ryzyko zakażenia przy stosowaniu terapii antyretrowirusowej jest znikome. 49-latek miał poniżej 20 kopii wirusa na 1 ml krwi, co wskazywało na to, że jest właściwe leczony.

Mężczyźni spotkali się w 2014 roku, a 49-latek poddał się terapii rok wcześniej. Nie poinformował jednak partnera o tym, że jest zakażony wirusem zespołu nabytego braku odporności.

Prokurator krajowy Anders Perklev złożył apelację od wyroku do Sądu Najwyższego. Uważa bowiem, że zarażony wirusem HIV mężczyzna, uprawiając seks bez prezerwatywy, dopuszcza się przestępstwa, nawet jeżeli przechodzi terapię. Prokurator powołuje się przy tym na orzeczenie Sądu Najwyższego sprzed 13 lat. SN zawyrokował wówczas, że jeżeli osoba zakażona HIV ma stosunek bez ochrony, stanowi to „podejmowanie ryzyka nie do przyjęcia".

Już w 2013 r. prokurator krajowy chciał, by najwyższa instancja zbadała podobny przypadek, ale nie otrzymał na to zgody. Teraz próbuje pochylić się nad kolejnym przypadkiem.

Infekcja...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10774

Wydanie: 10774

Spis treści
Zamów abonament