Składka na dziurawe drogi

autor zdjęcia: Jerzy Dudek

źródło: Rzeczpospolita

Poseł PiS Łukasz Rzepecki jako jedyny protestował przeciwko planom własnej partii.

Po burzliwej debacie ustawa podnosząca opłatę paliwową przeszła przez pierwsze czytanie i trafiła do komisji.

michał kolanko

Chyba nikt się nie spodziewał, że najbardziej bolesny cios w debacie o podniesieniu opłaty paliwowej zada poseł Prawa i Sprawiedliwości.

– To zła, antyludzka ustawa, antyobywatelska. Chciałbym zaapelować do moich koleżanek i kolegów z PiS, do kierownictwa PiS, żebyście wycofali te podpisy pod ustawą – mówił w trakcie środowej debaty poseł Łukasz Rzepecki, który wcześniej był znany głównie z tego, że jest najmłodszym posłem w tej kadencji. Teraz pokazał się jako jedyny, który oficjalnie zaprotestował przeciwko własnej partii.

– Nie możemy być jak Platforma w czasie kampanii, która mówiła jedno, a robiła co innego – tłumaczył Rzepecki ku konsternacji swoich partyjnych kolegów i przy aplauzie posłów opozycji, którzy klaskali i krzyczeli w trakcie jego wystąpienia: „Więcej odwagi".

– Los Rzepeckiego jest przesądzony. Miejsca na liście już nie będzie miał – komentował na gorąco w rozmowie z nami jeden z polityków PiS. Zwrócił przy tym uwagę, że Rzepecki był wcześniej szefem biura poselskiego i bliskim współpracownikiem Marcina Mastalerka, byłego rzecznika...