Z Alibabą, Amazonem, eBayem i Zalando w świat
Dzięki globalnym pośrednikom w e-handlu coraz więcej polskich firm z powodzeniem sprzedaje swoje produkty za granicą. To sposób na wejście m.in. na bardzo trudne rynki azjatyckie. piotr mazurkiewicz
Jak wynika z danych Gemiusa, już 26 proc. polskich internautów dokonało zakupu w zagranicznym sklepie internetowym. Było tylko kwestią czasu, by w ślad za konsumentami coraz chętniej kupującymi w zagranicznych e-sklepach ruszyli przedsiębiorcy, szukający nowych rynków zbytu.
– Polscy e-przedsiębiorcy będą coraz więcej towarów wysyłać za granicę, ale jednocześnie konkurencja wzrośnie na rodzimym rynku, bo coraz więcej firm z krajów ościennych, i nie tylko, uruchamia sklepy internetowe w lokalnych wersjach – mówi Joanna Pieńkowska-Olczak, country manager PayU w Polsce.
Kosmetyki jadą do Chin
Coraz więcej polskich firm korzysta z globalnych platform, takich jak Alibaba, Amazon czy eBay. Ten rodzaj sprzedaży na całym świecie jest coraz popularniejszy, platformy gwarantują bowiem ogromny ruch internautów, a nowy samodzielny sklep internetowy sam musi o niego zadbać. Pośrednik oczywiście kosztuje – platformy pobierają prowizje od sprzedaży, liczą sobie też za dodatkowe usługi, ale wiele firm uznaje, że warto.
Właśnie tak polskie marki kosmetyczne przebijają się na bardzo trudnym rynku chińskim. Władze też próbują firmom w takich projektach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta