Koniec pogody dla hackerów
Koniec pogody dla hackerów
Poprzedni odcinek z tego cyklu
JANUSZ WOJCIECHOWSKI
Trzydzieści lat temu, gdy powstał kodeks karny, dobiegający kresu obowiązywania, komputery, wielkie jak szafy, były urządzeniami dostępnymi i znanymi jedynie garstce specjalistów. Nikomu się jeszcze nie śniło, że staną się aparaturą powszechnego i codziennego użytku. Dlatego w starym kodeksie o komputerach było głucho. Dziś, gdy owe cuda techniki końca XX w. trafiły nawet pod strzechy, nowy kodeks karny musiał je dostrzec i uwzględnić w swych przepisach.
Pojawienie się w kodeksie przepisów uwzględniających istnienie komputerów i uregulowanie problemów prawnokarnych z tym związanych to jedna z zasadniczych treści reformy prawa karnego.
Dokument w pamięci
W części ogólnej kodeksu komputer pojawia się tylko raz, na samym jej końcu, w tzw. słowniczku, czyli wyjaśnieniu wyrażeń ustawowych. W zawartej tam (art. 115 par. 14) definicji dokumentu stwierdzono, że oprócz innych przedmiotów dokumentem może być także zapis na komputerowym nośniku informacji. W ten sposób tradycyjne pojmowanie dokumentu, głównie jako pisma, rozszerzone zostało na treści zapisane w pamięci operacyjnej komputera lub na dyskach. Ma to rozszerzenie istotne znaczenie praktyczne, bo pojęcie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta