Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Złote zagranice

19 kwietnia 2024 | Rzecz o historii | Tomasz Nowak
Wystawa podziemnej literatury i sprzętu poligraficznego odkrytych przez SB podczas próby ich przemytu do Polski z Zachodu. Warszawa, grudzień 1986 r.
autor zdjęcia: PAP/Jan Morek
źródło: Rzeczpospolita
Wystawa podziemnej literatury i sprzętu poligraficznego odkrytych przez SB podczas próby ich przemytu do Polski z Zachodu. Warszawa, grudzień 1986 r.
Proces „królowej nylonu” Stefanii Husiatyńskiej (trzecia od lewej). Warszawa, kwiecień 1958 r.
autor zdjęcia: PAP/CAF-ARCHIWUM
źródło: Rzeczpospolita
Proces „królowej nylonu” Stefanii Husiatyńskiej (trzecia od lewej). Warszawa, kwiecień 1958 r.
Skonfiskowane przez funkcjonariuszy MO przemycane towary, m.in. alkohol, kiełbasa, konserwy, kapcie. Warszawa, luty 1982 r.
autor zdjęcia: PAP/CAF/Mariusz Szyperko
źródło: Rzeczpospolita
Skonfiskowane przez funkcjonariuszy MO przemycane towary, m.in. alkohol, kiełbasa, konserwy, kapcie. Warszawa, luty 1982 r.

Jakoś trzeba było się ratować w gospodarce niedoborów. Na problemach z zaopatrzeniem korzystali przedsiębiorczy Polacy, którzy zastępowali centrale handlu zagranicznego i uzupełniali braki. Przy okazji można było dobrze zarobić.

Na lotnisku Okęcie aresztowano kilku celników. Mieli oni brać udział w próbie przemytu dzieł sztuki. Milicja Obywatelska wszczęła śledztwo. Okazało się, że na lotnisku działa organizacja przestępcza, która przyjmuje łapówki za pomoc przy przemycie towarów oraz przymyka oczy na brak opłat celnych. Podejrzani ulegli presji śledczych i ujawnili nazwiska klientów. Wśród nich znajdowała się Stefania Husiatyńska, która pocztą lotniczą ze Stanów Zjednoczonych dostawała kilkusetkilogramowe paczki wypełnione nylonem. Sprawa odbiła się echem we wszystkich mediach, które ochrzciły przedsiębiorczą kobietę „królową nylonu”.

Tkaninę przysyłał mieszkający na stałe w USA jej szwagier Juliusz Hulak. Kobieta odbierała paczki od magazyniera portu lotniczego. Ten koszty celne zaniżał lub w ogóle zapominał pobrać. W zamian otrzymywał kopertę z gotówką. Jak obliczyła prokuratura, przemytniczka przekazała łapówki w wysokości 150 tys. zł, a Skarb Państwa uszczupliła o 360 tys. zł. Po czterech latach prowadzenia tego biznesu sprawa się wydała, a „importerka” stanęła przed sądem. Akt oskarżenia zarzucał Husiatyńskiej korumpowanie funkcjonariuszy celnych. Nie był to jedyny zarzut. Ważniejszy wskazywał na przestępstwa dewizowe: „Dokonywanie bez zezwolenia obrotu wartościami dewizowymi na zlecenie cudzoziemca...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12853

Wydanie: 12853

Spis treści
Zamów abonament