Islamskie strachy Rosji
Islamskie strachy Rosji
KRZYSZTOF DĘBNICKI
Proszę sobie wyobrazić taki obrazek: Kreml, wokół Kremla fosa, po wodzie pływają chińskie dżonki. W tle, za murami, ponad bramą Spasską wznoszą się smukłe minarety meczetów. W górnym prawym rogu napis - Moskwa 2006. To na razie tylko pocztówka, widziałem ją, ale bardzo wielu Rosjan wierzy, że taka właśnie przyszłość czeka ich kraj, jeśli nie dziś, to na pewno jutro.
Można odnieść wrażenie, że Rosjanie żyją w stanie psychozy zagrożenia - z jednej strony przez Chiny, które podziwiają za sprawne i uporządkowane zarządzanie własnym krajem, ale którym nie ufają i których się boją. Od południa natomiast czyha wrogi, niezrozumiały i dla większości Rosjan prymitywny świat islamu. O ile "żółte niebezpieczeństwo" przyjmowane jest jako zagrożenie potencjalne, ale nie natychmiastowe, to z islamem rzecz ma się wręcz odwrotnie.
Wojna w Dagestanie, terrorystyczne ataki bombowe w Bujnaksku, Moskwie i Wołgodońsku dobitnie uświadomiły już chyba wszystkim mieszkańcom rosyjskich miast, że nie da się wykluczyć kolejnych, może nawet dramatycznych zmian, że polityczna struktura kraju bynajmniej nie została raz na zawsze określona w 1991 roku.
STARY MECZET W UFIE
FOT. KRZYSZTOF DĘBNICKI
Podziały w łonie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta