Im gorzej, tym gorzej
Techniki nie zmieniają się od stuleci. Najpierw trzeba stworzyć rzeczywistość - dziś powiedzielibyśmy wirtualną - a potem można ją skutecznie zwalczać. Myślących inaczej uznaje się najpierw za przeciwników, następnie degraduje do roli wrogów, którym odbiera się wszystkie cechy ludzkie i których trzeba zwalczać wszystkimi dostępnymi metodami. I oczywiście słownictwo. Najważniejszy warunek sukcesu. Semantyka znaczeniowo pusta, ale o skrajnym ładunku emocjonalnym. Artykuł Kingi Dunin i Sławomira Sierakowskiego "Im gorzej, tym lepiej" opublikowany w "Rzeczpospolitej" z 10 lutego jest podręcznikowym wręcz przykładem wszystkich tych zabiegów propagandowych, tak perfekcyjnie stosowanych kiedyś przez publicystów "Prawdy" i "Sowietskoj Rossii", "Trybuny Ludu" i "Rzeczywistości".
Weźmy cytat: "mania lustrowania to jeden z akordów bojowej pieśni prawicy". Czy to zdanie w ogóle cokolwiek znaczy? Oczywiście. Dokładnie to samo, co gdyby Dunin z Sierakowskim napisali, że lustratorzy dmą w tubę prawicy, lejąc mętną wodę na młyn i są kutymi na cztery nogi psami łańcuchowymi. Że to nie ma sensu? No i co z tego. Nie chodzi o to, żeby coś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta