Małysz dopiero siódmy, ale obiecuje poprawę
Na 12 dni przed konkursem na dużej skoczni w Sapporo wszystko, co wiemy o formie Małysza i innych kandydatów do medali, jest jak sobotnie zawody w Willingen - mgliste i mało przekonujące. Zima w Niemczech skończyła się w nocy po piątkowych kwalifikacjach, potem przyszła pora na obrazki znane aż za dobrze z tego sezonu. Topniejący śnieg, wiatr, a do tego jeszcze mgła, która w czasie konkursu zakryła skocznię od buli w górę. Z dołu widać było tylko jak skoczkowie wypadali nagle z białej chmury, a najlepszym wytłumaczeniem większości wyników były strzałki pokazujące zmiany kierunku wiatru. Gdyby nie wielkie ekrany na trybunach, nie sposób byłoby dojrzeć jak zawodnicy wybijają się z progu.
Czy trzy zwycięstwa Polaka w ostatnich tygodniach były tylko błyskiem - efektownym, ale krótkim - okaże się dopiero w Sapporo. Kilka lat w roli najważniejszego człowieka polskiego sportu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta