Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

KOR wyjadał wszystko z lodówki

24 marca 2007 | Dodatek Rzeczpospolitej
źródło: Nieznane

Rozmowa z Bronisławem Komorowskim KOR wyjadał wszystko z lodówki Rz: Co zdecydowało o tym, że trafił pan do ROPCiO?

Bronisław Komorowski: Tak naprawdę to zasługa ojca. Miał bardzo radykalne poglądy i zawsze zachęcał, żeby czym prędzej wzniecić jakieś powstanie. Oddziały mój ojciec miał ograniczone, bo to ja jako jedyny syn byłem całym wojskiem. On pierwszy nawiązał kontakt z Leszkiem Moczulskim i namawiał mnie na spotkanie z nim. Stwierdziłem: czemu nie? Jan Dworak przyszedł wtedy do mnie jako adiutant Moczulskiego razem z Piotrem Krawczykiem, zwanym Mecenasem, obecnie jednym z moich najlepszych przyjaciół. Pojawili się u mnie w domu, gdy byłem już żonaty. Przyszło dwóch młodych ludzi, normalnie ubranych, grzecznych. W przeciwieństwie do tzw. młodego KOR nie siedzieli do północy, nie wyjedli wszystkiego z lodówki, młodą panią domu pocałowali w rękę, wypili herbatę, chwilę porozmawiali, podziękowali i poszli. Moja żona powiedziała: "Z takimi to możesz się zadawać". A młody KOR to była gitara, papierosy, wódeczka - takie rozmemłane towarzystwo. Dla moich poglądów harcerskich i dla mojej żony to było czasami za dużo. Choć muszę przyznać, że jedno i drugie miało swoje plusy i atrakcje, więc ja nigdy nie zerwałem kontaktu z KOR. Współpracowałem tam bardzo blisko głównie z Antonim Macierewiczem i Wojciechem Ziembińskim.

Nie trzeba było wybierać między KOR a...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 4100

Spis treści

Ekonomia

ABN Amro podoba się Amerykanom
Bez hurtu i pod starą nazwą
Bezrobocie spada
BorsodChem żegna się z giełdą
Brunatna przyszłość miedziowego giganta
Chętny na majątek Jukosu
Cyfrowy Polsat: telefon za pół roku
Cytat dnia
Drożeje ropa i miedź
Duńska inwestycja Gino Rossi
Dwa euro na 50-lecie Unii
E.ON skłonny dać więcej za Endesę
Emeryci powinni mieć wybór
Fundusz Pracy spłaci długi
Giełdy
Imperial Tobacco podwyższa ofertę na Altadis
Kadry
Kolejny fundusz puka do firmy
Koniec protestu w kopalni Solino
Linie lotnicze: nie będzie manny z otwartego nieba
Minister przyjął dymisję szefa Poczty Polskiej
Na giełdę powrócił entuzjazm
Nie chcemy paraliżu w spółkach
Nie słabnie komputerowa gorączka
Nieprzejrzysta finansowo Hiszpania
Oferta EADS dla Rosjan
Orzechowy biznes tylko dla największych
Pierwszy w Polsce sklep Spring
Podniesienie kapitału zachętą dla inwestorów
Producent telewizyjny znów emituje akcje
Przetarg na rządowe samoloty opóźniony
Rekompensata z Unii negocjowana
Rekordy na giełdzie i słabszy złoty
Rynek rolny bez niespodzianek
SAP okradał serwery Oracle
Sieci handlowe dostrzegły potencjał branży restauracyjnej
Specbiuro będzie kontrolowało miliardy
Stary problem emerytur i całkiem nowe wyzwania
Szef UniCredit wyróżniony
Trzy fundusze najbliżej Chryslera
Usterka usunięta. Embraery mogą latać
Widmo mocnej korekty za nami
Więcej konkurencji w naprawach aut
Wyższe obroty gospodarki
Węgiel szansą dla Polski
Zapraszamy do Szwecji. Twój PIN już tam jest
Zmiany w prawie napędzą fuzje na rynku leków
Zamów abonament