Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Informacje

02 listopada 1995 | Świat | RB

Informacje

Vojslaw Szeszelj, przywódca skrajnych, serbskich nacjonalistów, był wściekły. Podczas konferencji prasowej wykrzykiwał pod adresem rządu: zdrajcy, kłamcy, tchórze, boją się spojrzeć prawdzie w oczy! Powodem zdenerwowania była odmowa władz zorganizowania przez Serbską Partię Radykalną wiecu przed siedzibą federacyjnego parlamentu z udziałem Władimira Żyrinowskiego. Mityng miał się odbyć w 51. rocznicę wyzwolenia Belgradu (20 bm. ).

Szeszelj i bliski mu gość z Moskwy musieli się zadowolić wspólnym spacerem po mieście, oblepionym tysiącami plakatów wiecowych: "Serbio -- wyprostuj się, Rosjo -- obudź się". Wiadomo, jak te hasła należy odczytywać: musimy odzyskać Krajinę w Chorwacji i utracone ziemie w Bośni, a w tym powinna nam pomóc Rosja. Żyrinowski przeszedł tymi samymi ulicami starego Belgradu, co przed laty Michaił Gorbaczow.

Przychodzą tu żebrać, anie kupować

Pamiętam Belgrad z tamtych dni. Wielką stolicę wielkiej Jugosławii. I choć ranga miasta dziś już nie taka, choć od połowy 1992 roku Serbia i Czarnogóra (obie te republiki tworzą Federacyjną Republikę Jugosławii) objęte są gospodarczą blokadą, to śródmieście wygląda równie bogato, jak na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Sklepy są pełne towarów, przede wszystkim zagranicznych, mimo embarga.

--...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 608

Spis treści
Zamów abonament