Groził samospaleniem
21 listopada 2007 | Kraj | Mariusz Goss
Desperat oblał się wczoraj w centrum Łodzi płynem z butelki po denaturacie i zapowiedział, że się podpali. Zagroził także zdetonowaniem ładunku wybuchowego znajdującego się w plecaku. Za rezygnację z wysadzenia pomnika Kościuszki na pl. Wolności zażądał uwolnienia żołnierzy oskarżonych o pacyfikację wioski w Afganistanie. Podawał się za byłego komandosa. 37-letni łodzianin poddał się po rozmowach z negocjatorami policyjnymi. Był już leczony psychiatrycznie.