Zapobiec pokusom eugenicznym
Europejska konwencja biomedyczna mocno podkreśla, że interes istoty ludzkiej przeważa nad interesem społecznym czy naukowym. To ważne ograniczenie – pisze europoseł PiS Konrad Szymański
Sama ratyfikacja europejskiej konwencji biomedycznej rozwiąże stosunkowo niewiele problemów związanych z tworzeniem ram prawnych dla in vitro w Polsce. Ratyfikacja jest cenna tylko z jednego powodu – wymusi tworzenie prawa krajowego, które w znacznej części będzie naszym wewnętrznym problemem. Jego rozwiązanie pozostanie zmartwieniem polskiego Sejmu.Brak ratyfikacji jest zaniedbaniem wynikającym z dominacji problematyki aborcji w polskiej debacie o początkach życia. Naszej uwadze umyka to, że coraz bardziej „staromodna” aborcja chirurgiczna jest zastępowana przez wysublimowane metody – na przykład farmakologiczne techniki unicestwiania życia u jego początków. Innym powodem jest peryferyjne przekonanie, że etyczne ramy medycyny to problemy państw najbardziej zaawansowanych naukowo.
Katalog wymagań
Polska nie jest jednak odosobniona. W podobnej sytuacji jest ponad połowa krajów Rady Europy. Konwencję ratyfikowało 21 państw, w tym pięć wprowadziło deklaracje i zastrzeżenia narodowe co do jej treści. 13 krajów, oprócz Polski – m.in. Holandia, Szwecja, Włochy, Francja i Finlandia – podpisało i przez niemal dziesięć lat nie ratyfikowało tego dokumentu. Kolejnych 13 nawet nie podpisało konwencji – m.in. Belgia, Wielka Brytania, Rosja, Malta i Irlandia.
Wśród tych państw są zarówno takie, które widzą w konwencji nadmierne ograniczenia etyczne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta