Przeciw sejmokracji
Okres po 1926 roku nazywany jest sanacją, rządami pułkowników, którzy demontowali demokrację. Miał to być czas regresu w sprawach wojska, co rzekomo prowadziło do porażki w 1939 r. Czy tak rzeczywiście było? Czy rzeczywiście stan demokracji w Polsce odbiegał od standardów, czy istotnie wojsko Piłsudskiego było odpowiedzialne za klęskę 1939 roku? Nie trzeba być piłsudczykiem, aby odrzucić tego rodzaju oskarżenia
Pomimo nagannych sytuacji nie zawieszono w Polsce funkcjonowania systemu parlamentarnego, nie wprowadzono cenzury ani nie ograniczono możliwości działania dla partii politycznych.
Kto myśli inaczej, jest niewolnikiem pewnej kliszy skojarzeń, ukutej przez czerwonych propagandystów, dla których Piłsudski, przeciwnik Rosji bolszewickiej, musiał z definicji być dyktatorem, orędownikiem wstecznictwa i przeciwnikiem postępu.
Jego powrót do władzy zapoczątkował okres porządkowania państwa. Wbrew oczekiwaniom jednych i obawom drugich Piłsudski nie rozwiązał parlamentu i bardzo szybko doprowadził do wyboru głowy państwa. W przemówieniu do przedstawicieli klubów parlamentarnych (29.05.1926 r.) powiedział: „...Warunki tak się złożyły, że mogłem nie dopuścić was do sali Zgromadzenia Narodowego, kpiąc sobie z was wszystkich, ale czynię próbę, czy można jeszcze w Polsce rządzić bez bata. Nie chcę czynić nacisku, ale ostrzegam, że Sejm i Senat są instytucjami najbardziej znienawidzonym w społeczeństwie, ostrzegam, nie zawierajcie z kandydatami na prezydenta układów partyjnych, musi on stać ponad stronnictwami, winien umieć reprezentować cały naród. Wiedzcie, że w przeciwnym razie nie będę bronił Sejmu i Senatu, gdy dojdzie do władzy ulica. Nie można w Polsce rządzić pod terrorem szuj i temu się przeciwstawiam...”.
Rozliczanie korupcji
Wybory...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)



















