Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie tak nobliwa nagroda

02 października 2009 | piątek+ | Aleksandra Stanisławska
dr Raymond Damadian,  autor zastosowania  rezonansu magnetycznego w diagnostyce
źródło: Corbis
dr Raymond Damadian, autor zastosowania rezonansu magnetycznego w diagnostyce
źródło: Corbis
Horst L. Stoermer otrzymuje z rąk króla Karola XVI Gustawa nagrodę z fizyki. Sztokholm, 10 grudnia 1998 roku
źródło: AP
Horst L. Stoermer otrzymuje z rąk króla Karola XVI Gustawa nagrodę z fizyki. Sztokholm, 10 grudnia 1998 roku
Julius Wagner-Jauregg, psychiatra
źródło: Forum
Julius Wagner-Jauregg, psychiatra
Fritz Haber, stosował gaz bojowy
źródło: Corbis
Fritz Haber, stosował gaz bojowy
Herman Müller, wynalazca DDT
źródło: Corbis
Herman Müller, wynalazca DDT

Długi, rygorystyczny dobór kandydatów, całkowita tajemnica, wspaniała ceremonia to tylko jedna strona medalu z podobizną Alfreda Nobla. Druga to uhonorowanie zbrodniarza wojennego i pomijanie tych, którzy na laur zasługują. Oto kulisy najbardziej prestiżowych nagród naukowych na świecie

– Czy istniałyby badania diagnostyczne z użyciem rezonansu magnetycznego, gdybym się nie urodził? Nie wydaje mi się – stwierdził dr Raymond Damadian oburzony tym, że w 2003 roku nie dostał Nagrody Nobla z medycyny i fizjologii. Przyznano ją Paulowi Lauterburowi i Peterowi Mansfieldowi, którzy opracowali sposób wykorzystania rezonansu magnetycznego w diagnostyce raka. Ale to Damadian jako pierwszy dostrzegł możliwości tej techniki.

– A co by było, gdyby to Lauterbur się nie urodził? – dywagował publicznie poszkodowany naukowiec. – Ostatecznie przecież ja bym istniał, więc nie byłoby sprawy.

Aby dowieść swojej racji, zamieścił w „New York Timesie” całostronicowe ogłoszenie pod tytułem „Hańbiąca pomyłka, którą trzeba naprawić”. Łącznie na kampanię prasową wydał około 350 tys. dolarów, czyli mniej więcej tyle, ile przypadłoby mu w udziale, gdyby jednak dostał Nobla.

– Tu nie chodzi o pieniądze, ale o uznanie – podsumował Damadian.

Jeden z kilkuset

To pierwszy tak silny sprzeciw, z jakim się spotkał werdykt Komitetu Noblowskiego od początku jego istnienia. Ale bez względu na to, jak się głośno krzyczy, jego decyzje są niepodważalne. Na tym w dużej mierze opiera się prestiż tej nagrody. O jej randze świadczy też niezwykle długi, żmudny i rygorystyczny proces wyboru kandydatów. Zgłoszenia mogą być nadsyłane przez renomowane instytucje i osobistości z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8437

Spis treści
Zamów abonament