Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Aferę wymyśliły CBA i media

13 października 2009 | Kraj | Beata Chomątowska Paweł Jabłoński
Żadnych problemów  nie byłoby wówczas, gdybyśmy nic nie robili i tylko czekali,  aż sprawa stoczni rozwiąże się sama, jak nasi poprzednicy – ocenia minister  Skarbu Państwa Aleksander Grad
autor zdjęcia: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa
Żadnych problemów nie byłoby wówczas, gdybyśmy nic nie robili i tylko czekali, aż sprawa stoczni rozwiąże się sama, jak nasi poprzednicy – ocenia minister Skarbu Państwa Aleksander Grad

Chuchaliśmy i dmuchaliśmy na inwestora. Ale do naruszenia prawa nie doszło – mówi minister skarbu Aleksander Grad

Rz: Czy ma pan sobie coś do zarzucenia w aferze stoczniowej?

Aleksander Grad: Afery stoczniowej nie ma. Została wymyślona, nie tylko przez CBA, ale również przez niektóre media, gdzie już na starcie postawiono fałszywą tezę, jakoby przetarg na najważniejsze części majątku stoczni został ustawiony. Tymczasem ten, kto śledził bacznie całe postępowanie i zna jego zasady, wie doskonale, że 13 maja, gdy minął termin wpłaty wadium przez potencjalnych inwestorów, okazało się, że zainteresowany kluczowymi aktywami jest tylko jeden. Jak można więc dziś stawiać tezę, że skoro była tylko jedna oferta na kluczowe aktywa, to przetarg był ustawiony pod tego właśnie inwestora?

Ale Stichting Particulier Fonds Greenrights nie był jedynym, który w ogóle wpłacił wadium. W dwóch przetargach rywalizował ze spółką Polimex Mostostal, w pozostałych z małymi polskimi spółkami.

Te przetargi dotyczyły jednak zupełnie innych, mniej znaczących fragmentów stoczni, jak obrzeża, place czy pojedyncze spółki. Na serce każdej ze stoczni, tereny, gdzie budowano statki, była tylko jedna oferta. Dlatego dowodzenie, że coś mogło być ustawione pod jednego oferenta, jest niepoważne.

Na serce każdej ze stoczni, tereny, gdzie budowano statki, była tylko jedna oferta

Dlaczego więc w nagranych przez CBA rozmowach urzędnicy resortu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8446

Spis treści

Ekonomia

Amerykański Nobel z ekonomii
Angielskie wozy z HSW
Coraz mniej państwowych
Cytat dnia - George Soros
Czy Enea trafi w ręce Francuzów zamiast Niemców
Czy euro pozwala rosnąć szybciej?
Deficyt przekłamuje rzeczywistość
Domy maklerskie już nie zwalniają pracowników
Emeryt – najlepszy konsument
Gordon Brown ratuje budżet, sprzedając państwowy majątek
Inwestorzy przestraszyli się emisji
Kalendarium gospodarcze
Kapitał potrzebny SKOK
Kolejny atak internetowych złodziei
Komornik zajął konta PKP Przewozy Regionalne
Kto pierwszy ten lepszy, czyli kto dostanie kredyt z dopłatą
Liczba dnia - 5,9 mld euro wyniósł deficyt handlowy
Lobbing jest w Unii akceptowany, w Polsce – nie
Mniej leasingu w finansowaniu inwestycji
NWR: nadal jesteśmy zainteresowani inwestycjami w Polsce
Nowe rekordy za granicą
PGE rusza na spotkania z inwestorami instytucjonalnymi
PGNiG zaczyna poszukiwania w Egipcie
PKP Cargo zmniejsza straty i szuka doradcy prywatyzacyjnego
Philips wyszedł z zapaści
Plany Rygi wprawiły banki w osłupienie
Produkcja prądu kusi kolejnych inwestorów
Przychody telekomów z usług stacjonarnych spadną
Przynęta na bmi?
Rosyjskie modele czekają na znaczek Opla
Spada zainteresowanie polisami z funduszem
To nie będzie zwykła rada
Tęsknota za pesetą nie znika
W skrócie
Wiarygodny plan potrzebny od zaraz
Widmo końca aut z kratką zwiększyło ruch w salonach
Zapaść polskich finansów trwa
Złapani w piramidę
Złoty odrabia straty
Życie w Philipsie
Zamów abonament