Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nadmierny apetyt szkodzi

27 października 1993 | Kraj | MU

Prędzej czy później rząd pojmuje, że wszelkie działania wymierzone w niezależność prasy czy telewizji godzą przede wszystkim w niego

Nadmierny apetyt szkodzi

Czy zwyczajowy " podział łupów" przy zmianie ekipy rządzącej, obejmujący kierownicze stanowiska w państwowych radiu i telewizji, agencjach prasowych i innych instytucjach na styku władzy i mediów to niechlubna tradycja PRL, czy też coś normalnego, znanego w innych, uznawanych za demokratyczne krajach? Nie ma tu całkowitej zgodności.

Sprawa emocjonująca część prasy w ostatnich dniach to: "kto i dlaczego odejdzie, a kto zajmie jego miejsce? ". Najwięcej ekscytacji w zbudza w dziennikarzach, jak zwykle, telewizja, środek przekazu o największym zasięgu. Potęgę państwowego programu telewizyjnego, mającego w dodatku odziedziczoną po dawnych czasach pozycję monopolistyczną, rozumiały dobrze kolejne rządy po 1989 roku, dlatego w krótce po nastaniu nowej ekipy, pojawiał się nowy szef Radiokomitetu. Jedynie Jan O lszewski spóźnił się z nominacją Zbigniewa Romaszewskiego.

Zmienić ten, uznany za anachroniczny i nie przystający do demokracji, obyczaj miała ustawa o radiofonii i telewizji z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji jako gwarantem, że media dotychczas państwowe staną się publiczne.

Tymczasem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 99

Spis treści
Zamów abonament