Taniec szamana fortepianu
Najbardziej niezwykły i zaskakujący z jazzmanów, pianista i poeta, pionier free jazzu – charyzmatyczny Cecil Taylor wystąpi w Polsce po raz drugi. Jego koncert będzie wyzwaniem dla słuchaczy.
Pamiętam jego pierwszy występ na festiwalu Jazz Jamboree ’84 w Sali Kongresowej. Wybiegł na scenę w czarnym welwetowym dresie, w skarpetkach. Odprawił coś w rodzaju rytualnego tańca wokół fortepianu, podskakując i wykonując przysiady. Kiedy zaskoczeni słuchacze próbowali się uśmiechać, a atmosfera skupienia uległa rozluźnieniu, Cecil spadł na klawiaturę jak jastrząb i z nieopisaną energią uderzył w klawisze. Grał w tak szybkim tempie, że trudno było nadążyć za dźwiękami, jeszcze trudniej zrozumieć jego muzykę.
Nie przekonałem się do Taylora ani wtedy, ani długo potem; do niedawna nie kupowałem jego płyt. Minęło wiele lat, zanim ponownie usłyszałem nazwisko Cecila Taylora. Stało się to w rozmowie z Tomaszem Stańką, dla którego jest on artystą najwyższej klasy. Poznał go i miał okazję występować z jego big-bandem w połowie lat 80.
Mądrość starca
Kiedy rok temu spytałem Tomasza Stańkę, kogo zaprosi do Bielska w 2009 r., odparł bez wahania – Cecila Taylora. Przymiarki do tego koncertu musiały być robione już wcześniej, bo Cecil ostatnio rzadko występuje, a do Europy przyjeżdża co kilka lat. Kiedy zobaczyłem jego nazwisko w programie tegorocznego North Sea Jazz Festival, nie mogłem zatem przepuścić okazji posłuchania go drugi raz w życiu.
Z pewnym opóźnieniem wyszedł na scenę jednej z sal centrum Ahoy w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta