Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nowa ustawa upolityczni instytut

16 marca 2010 | Kraj | Piotr Semka Cezary Gmyz
Zdaniem Janusza Kurtyki w projekcie są propozycje nierealne, np. obowiązek udostępniania akt w ciągu siedmiu dni
autor zdjęcia: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Zdaniem Janusza Kurtyki w projekcie są propozycje nierealne, np. obowiązek udostępniania akt w ciągu siedmiu dni

Z prezesa IPN uczyni zakładnika sytuacji politycznej, odwołanie go będzie proste – mówi Janusz Kurtyka

Rz: Prace nad nowelizacją ustawy o IPN nabrały tempa, jeszcze w tym tygodniu może ją przegłosować Sejm. Jaki był w nich udział instytutu?

Janusz Kurtyka, prezes IPN: Zaproszeni, zgłaszaliśmy liczne wątpliwości prawne w podkomisji i komisji. Wiele z nich podzielali sejmowi legislatorzy. Jednak mechanizm głosowań był czysto polityczny – bez uwzględniania argumentów merytorycznych. Liczymy, iż nasze zastrzeżenia zostaną jednak wzięte pod uwagę. Jedynym ich celem jest zachowanie sterowności, a więc merytorycznej skuteczności IPN.

Kontrowersje budzi zaproponowany sposób wyboru nowych władz IPN.

Posłowie w komisji przegłosowali taki sposób wyboru Rady IPN, mającej powstać w miejsce Kolegium, który stwarza niebezpieczeństwo, że na kształt tego gremium będą miały wpływ osoby uwikłane we współpracę ze służbami specjalnymi PRL. Projektodawca nie przewidział procedury lustracji zgromadzenia elektorów, którzy będą wyłaniać członków rady, a paragraf o lustracji tych ostatnich pojawił się dopiero po wystąpieniu IPN.

Udało się ocalić zapis pozwalający instytutowi zajmować się badaniem działalności służb innych państw totalitarnych (np. gestapo i Stasi, NKWD i KGB, StB i innych). Wszak one też prowadziły działania wobec Polaków. W ten sposób udało się ocalić ramy działalności międzynarodowej IPN i wyeliminować niebezpieczeństwo, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8574

Spis treści

Styl życia

Zamów abonament