Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Poślizg na igle

24 marca 2010 | Sport | Paweł Wilkowicz
Kornelia Marek (w środku) wypuszcza Justynę Kowalczyk do biegu sztafetowego podczas igrzysk w Vancouver
autor zdjęcia: Piotr Nowak
źródło: Fotorzepa
Kornelia Marek (w środku) wypuszcza Justynę Kowalczyk do biegu sztafetowego podczas igrzysk w Vancouver

Nieważne, co wstrzyknięto Kornelii Marek. Sam zastrzyk to złamanie reguł

Główny podejrzany w sprawie dopingu u Kornelii Marek przemówił. W poniedziałek ukraiński fizjoterapeuta Witalij Trypolski dowiedział się, że Polski Związek Narciarski rozwiąże z nim umowę, a wczoraj zaczął udzielać wywiadów.

Wyklęta metoda

Powtarza w nich to, co powiedział już w PZN po pozytywnym wyniku próbki B. – Dawałem Kornelii zastrzyki, ale nie było w nich EPO ani nic zabronionego – mówi „Rz” Trypolski. Jaką substancję podawał, nie chce zdradzić. – To jest prywatna sprawa Kornelii. Gdyby pan poszedł do lekarza, nie chciałby pan, żeby zdradzać, co panu podawano – broni się.

Problem w tym, że po pierwsze, Kornelia Marek nie pojechała na igrzyska do Vancouver jako osoba prywatna, po drugie, już samo zrobienie zastrzyku – a Polka przyznała się, że je przyjmowała – jest złamaniem przepisów...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8581

Spis treści
Zamów abonament