Akcja ratownicza w kopalni
Akcja ratownicza w kopalni
Ratownicy przebierający już siedem dni zawał w kopalni "Zabrze-Bielszowice" do wczorajszego wieczora nie natrafili na poszukiwanych dwóch górników. Udało im się spenetrować kolejne partie zawalonego chodnika.
Zastępy ratowników pracujące od strony wschodniej odsłoniły znaczną część zasypanego pociągu transformatorowego. Z zachodniej strony dotarły do kruszarki, przy której, jak się przypuszcza, jeden z poszukiwanych pracowników usuwał awarię. W zasypanym chodniku ustabilizowało się stężenie metanu. Dzięki temu pracującym pod ziemią ratownikom nie grozi wybuch tego gazu. Do przodu posuwają się jednak bardzo powoli. Bywa, że przejście kilkudziesięciu centymetrów zajmuje im kilka godzin.
Ratownicy liczą się z tym, że akcja potrwa jeszcze kilka dni. W sztabie akcji ratowniczej zwraca się uwagę, że w miarę upływu czasu maleją szanse na to, że zasypani górnicy jeszcze żyją.
R. S.