Wiatr w żagle
Nasze członkostwo w UE jest wyjątkową szansą na odzyskanie należnego polskiemu społeczeństwu miejsca w świecie
Wiatr w żagle
DANUTA HÜBNER
Opublikowany w "Rzeczpospolitej" z 1 lipca 1997 r. artykuł "Dryfowanie do Brukseli" pióra Wojciecha Arkuszewskiego , związanego - jak informuje redakcja - z AWS, stwarza doskonały pretekst do podjęcia szerszej dyskusji na temat naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Myślę, że było to również intencją autora.
Tak, ale
Wartość artykułu, opartego na znanej tezie "Unia Europejska tak, ale..." tkwi nie tylko w ujawnieniu tego, jak daleko jesteśmy jeszcze od przyzwoitego poziomu znajomości i zrozumienia spraw europejskich, ale i w ujawnieniu ogromnego zróżnicowania podejścia do spraw europejskich, kryjącego się w pozornie zbliżonych pod względem celów i haseł programach politycznych. Tekst zawiera wiele opinii, nie popartych rzeczowymi argumentami i może być źródłem informacyjnego zamieszania w sprawach związanych z istotą i mechanizmem funkcjonowania integracji europejskiej. Mój opór budzi przede wszystkim przewodnia myśl artykułu, zgodnie z którą Polska jest biednym, niedorozwiniętym krajem, który "dryfuje" nieświadomie, który "spadł z pierwszej ligi krajów integrujących się z UE".
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)