Europejskie nieporozumienia
Europejskie nieporozumienia
JANUSZ JANKOWIAK
Im bliżej naszego członkostwa w Unii Europejskiej, tym częstsze będą polemiki podobne do tej, jaką na łamach "Rzeczpospolitej" odbyli Wojciech Arkuszewski ("Dryfowanie do Brukseli", 1 lipca) i Danuta Huebner ("Wiatr w żagle", 18 lipca) . Chciałoby się równocześnie powiedzieć: na szczęście i niestety. Na szczęście, bo prawdziwy dialog na temat udziału Polski w Unii bardzo jest nam potrzebny. A niestety, bo polemiki posła Arkuszewskiego i minister Huebner nie sposób nazwać chwyceniem byka za rogi.
Głuchy telefon
Właściwie wszystkiego tu trzeba domniemywać. Nic, żadne argumenty, żadne racje nie zostały wyłożone w sposób jasny i uporządkowany. W zasadzie czytelnik może zorientować się jedynie, że Arkuszewski jest mniejszym entuzjastą Unii niż pani Huebner. No, ale przecież temu akurat trudno się dziwić. Poseł reprezentuje aktualnie konserwatywną prawicę, zatroskaną o naszą suwerenność narodową, a pani minister - administrację rządową, czynnie zaangażowaną w negocjacje akcesyjne, których wynikiem ma być tej suwerenności oktrojowanie.
Czytelnik może ponadto dojść do wniosku, że Arkuszewski na integracji i funkcjonowaniu Wspólnot Europejskich zna się mniej niż Danuta Huebner; że popełnia wiele gaf i błędów w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)