W krzywym zwierciadle
Dziennikarze pisali o ludziach opuszczających Hongkong, pomijali zaś kwestię licznych powrotów
W krzywym zwierciadle
Hongkong żyje głównie z pośrednictwa w handlu między Chinami a resztą świata.
FOT. ANNA BRZEZIŃSKA
KRZYSZTOF GAWLIKOWSKI
"Rzeczpospolita" opublikowała (9 -10.08.) artykuł profesora Shlomo Avineriego z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie pt. "Sześć milionów niewolników". Ponieważ podobne poglądy wyrażało wielu polskich dziennikarzy, a naukowy tytuł autora - profesora nauk politycznych - dodatkowo je uwiarygodnia, artykuł wymaga przypomnienia elementarnych faktów.
Według p. Shlomo Avineriego, który - co dla mnie jest oczywiste - spraw chińskich nie studiował głębiej, przekazanie Chinom Hongkongu przez Wielką Brytanię było bezzasadnym oddaniem go w niewolę "największego niedemokratycznego i represyjnego reżimu współczesnego świata", gdyż odbyło się bez zapytania mieszkańców tego miasta o zdanie. Mogliby oni przecież - zdaniem autora - preferować niepodległość lub "jakąś formę autonomii i samorządu z gwarancjami międzynarodowymi" (nie wiadomo wszakże, czy wewnątrz Chin, co Brytyjczycy właśnie wynegocjowali, czy w ramach Zjednoczonego Królestwa, co było prawnie niemożliwe). Autor oburza się, iż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
