Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Podwyższone koszty uzyskania

17 września 1997 | Publicystyka, Opinie | AW

ROZMOWA

Lekarstwem na korupcję jest maksymalne uwolnienie gospodarki. Mniej państwa w gospodarce - twierdzi profesor Jan Winiecki z Centrum im. Adama Smitha.

Podwyższone koszty uzyskania

Czy zgodzi się pan, że relacje między polityką a biznesem w Polsce są nieprzejrzyste, często oscylują na granicy prawa?

PROF. JAN WINIECKI: Na pewno tak. Wynika to z faktu, iż jesteśmy na takim etapie, kiedy nic jeszcze nie jest do końca przejrzyste. Do niedawna byliśmy krajem bez konstytucji odpowiadającej potrzebom demokracji i rynku, z niepełnymi podstawami instytucjonalnymi gospodarki rynkowej, więc w sumie jest to część większego problemu. Jeśli wziąć pod uwagę, że chodzi nie tylko o literę prawa, a pewną ustabilizowaną praktykę, bo prawo niczego nie jest w stanie uregulować do końca, to i w tym względzie jest to zjawisko nowe. W samym fakcie, że nie wszystko jest tu przejrzyste, nie widziałbym czegoś szczególnie alarmującego. Jest to efekt bycia "w drodze", przechodzenia z jednego systemu do drugiego.

Niezdrowe relacje polityczno-gospodarcze wynikają więc stąd, że wciąż za dużo mamy państwa w gospodarce?

W państwie klasycznie liberalnym, czyli w takim, które pilnuje porządku, ładu, przestrzegania prawa i egzekucji kontraktów, szans na niezdrowe moralnie i kryminalne prawnie stosunki między politykami a biznesmenami nie ma. Nie ma czego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Brak okładki

Wydanie: 1180

Zamów abonament