Uzdrawianie molocha
Prywatyzacja i restrukturyzacjafirmy według prezesa
Uzdrawianie molocha
Dzięki restrukturyzacji i powołaniu do życia Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego PZU wartość firmy w ciągu dwóch lat zwiększy się o 4, 6 mld zł -- tak sądzi Władysław Jamroży, prezes towarzystwa. Uważa on ponadto, że najpóźniej w marcu przyszłego roku skarb państwa powinien dokapitalizować największą polską firmę ubezpieczeniową. Potem powinien rozpocząć się proces wprowadzania akcji firmy na giełdę albo do rokowań trzeba zaprosić inwestorów.
Według Jamrożego, koncepcja prywatyzacji jest uzależniona od tego, czy wartość spółki będzie rosła. Według analiz audytora PZU Arthura Andersena, który zweryfikował bilanse spółki za ostatnie trzy lata, wartość towarzystwa rośnie. -- Oznacza to, że właściciel, czyli skarb państwa mógłby skorzystać z tych wzrostowych tendencji -- mówi Jamroży.
PZU potrzebny jest jednak kapitał. Żeby działać zgodnie z prawem potrzebuje 800 mln zł. Jamroży uważa jednak, że firmie przydałby się trochę większy zastrzyk kapitału -- 1-1, 5 mld zł, który może dostarczyć albo inwestor, albo skarb państwa. -- To nie musi być gotówka. PZU potrzebuje kapitału, a nie gotówki -- wyjaśnia Władysław Jamroży. Prezes proponuje, by państwo wniosło aportem do jego firmy tzw. resztówki, czyli pakiety akcji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)