Zła recepta na lustrację
Gruba kreska ma swoje zalety, ale jak wszystko w życiu publicznym także swoje wady
Zła recepta na lustrację
Rozmowa z profesorem Andrzejem Rzeplińskim, prawnikiem, członkiem Komitetu Helsińskiego w Polsce
Przed wakacjami Sejm skierował do komisji projekt ustawy autorstwa posłów SLD, określającej sposób kontrolowania osób ubiegających się o najwyższe stanowiska państwowe związane z dostępem do tajemnicy państwowej. Jednocześnie w głosowaniu przepadło kilka innych projektów typowo lustracyjnych. Mówi pan, że jest tym dokumentem skonfudowany, dlaczego?
Bo jest przykładem miernego poziomu legislacyjnego projektów przygotowywanych przez posłów. A mimo to został poparty przez rząd. Jako argument podano m. in. , że procedura sprawdzania kandydatów na wysokie stanowiska państwowe jest rutynową praktyką w krajach demokratycznych. ..
. .. a także praktykowana jest u nas, ale bez umocowania ustawowego.
Problem polega jednak na tym, że naprawdę dobry, w dużej części odziedziczony po Austriakach i Niemcach, korpus urzędników mieliśmy do 1939 roku. Ludzie ci niemal doszczętnie zostali wymordowani przez Niemców i Rosjan. Nieliczni, którzy przeżyli, zgłaszali się po wojnie do pracy, bo jednym z elementów etosu dobrego urzędnika państwowego jest to, że pracuje dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)