Prawo i ekologia, forma i treść
Prawo i ekologia, forma i treść
W latach sześćdziesiątych XIX w. polscy działacze ochrony przyrody na terenie autonomicznej Galicji osiągnęli duży sukces, ratując kozice i świstaki w Tatrach. Zwierzęta te były wówczas zagrożone przez kłusowni -ków, którzy zabijali kozice na mięso i świastaki na sadło, traktowane przez miejscową ludność jako lekarstwo na wszystko. Akcję ratunkową podjęli: Maksymilian Nowicki, zoolog, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, oraz ksiądz Eugeniusz Janota, badacz Tatr i turysta.
Zaczęli od wydania w 1865 r. broszurki zatytułowanej "Upomnienie Zakopianów i wszystkich Podhalanów, aby nie tępili świstaków i kóz". Broszurkę skierowano do urzędów, szkół, a przede wszystkim do parafii, gdzie była odczytywana z ambon. Autorzy bardzo prosto tłumaczyli, że zabijanie tych zwierząt jest czynem złym z punktu widzenia wiary katolickiej, wykazywali fałszywość przekonania, że sadło świstacze jest lekarstwem na wszystko, i gorąco apelowali do serc, sumień i umysłów o ochronę kozic i świstaków.
Już Franciszek Józef
W 1866 r. Nowicki i Janota zorganizowali straż górską, której zadaniem była ochrona zwierząt przed kłusownikami. Wpadli na pomysł genialny w swej prostocie i jako strażników zaangażowali najbardziej wówczas znanych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)