Nienawidzili nas, lecz bali się Zachodu
Nienawidzili nas, lecz bali się Zachodu
Rozmowa z księdzem biskupem Sigitasem Tamkeviciusem, założycielem i redaktorem "Kroniki Kościoła katolickiego na Litwie"
Jakie były początki Kroniki?
To się stało w sposób naturalny. W 1968 napisałem oświadczenie skierowane do władz sowieckich, w którym domagałem się, by wszystkim chętnym zezwalano na wstąpienie do seminarium duchownego. Odebrano mi za to rejestrację, to znaczy prawo wykonywania obowiązków księdza. Poszedłem więc na rok do fabryki. Poznałem wielu nowych ludzi. Miałem szerokie kontakty wśród robotników, inteligentów i oczywiście księży. Wtedy też zacząłem pracę w podziemiu. Zbierały się różne kółka, prowadziłem rekolekcje i konferencje.
Pomysł Kroniki dojrzał na początku 1972. Z gotowym pierwszym numerem pojechałem do przebywającego wtenczas na wygnaniu arcybiskupa Sladkeviciusa po radę i błogosławieństwo. To on wymyślił nazwę pisma. Na jego biurku leżał wówczas egzemplarz jakiegoś polskiego pisma mającego wyraz "Kronika" w tytule. Przypomnieliśmy też sobie o znanym rosyjskim "samizdacie" zatytułowanym "Kronika wypadków codziennych". Stąd narodził się tytuł "Kronika Kościoła katolickiego na Litwie".
Ponieważ jestem jezuitą, pojechałem też do swojego prowincjała. On również...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)