Całe złoto Norwegii
Marit Bjoergen pokonana przez Therese Johaug. Brąz Justyny Kowalczyk na 30 kilometrów
Paweł Wilkowicz z Oslo
Tego wieczoru każda z nich miała jakiś powód do świętowania. Norweżki w pewnym momencie zrzuciły nawet sportowe stroje i po wybiegu, na którym odbierają medale, przeszły w płaszczykach i sukienkach.
Justyna Kowalczyk pozostała w kurtce, ale pierwszy raz w Oslo wyglądała na szczęśliwą. Brązowy medal za bieg na 30 km wrzuciła do pamiątkowego pucharu. Za dwa tygodnie zawiesi ten brąz i dwa srebra z Oslo w domu na tym samym gwoździu, na którym wisi reszta kolekcji z MŚ. Dostawi jeszcze dwie nowe Kryształowe Kule, czekają na nią w finale sezonu w Falun.
W sobotni wieczór cieszyła się tak samo mocno z medali jak z tego, że kilkanaście godzin później będzie mogła ruszyć w drogę na prom ze Sztokholmu do Helsinek. Zostawi hotel z wartym każdych pieniędzy widokiem na miasto w dole i stojący o kilka numerów dalej norweski Instytut Astmy, Alergii i Chorób Płuc (los lubi czasami puścić oko).
Była na 30 km mistrzynią, teraz jest brązową medalistką, ale przyjęła to ze szczerym uśmiechem. Nie tylko dlatego, że pierwszy raz od roku długiego biegu nie wygrała Bjoergen. To po prostu nie był dzień Justyny, z każdym kilometrem więcej kosztowało ją utrzymywanie się za rywalkami, odrabianie tego, co traciła na każdym zjeździe. A mimo to dogoniła medal.
Bieg był niezwykły. Męczyły się w nim obydwie wielkie rywalki. Justyna od początku,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta