Przesłanie do premiera Berlusconiego z Zielonych Gór
Przez dekady nie można było żartować z Kaddafiego. Teraz wolne miasta odreagowują
Na głównym placu Bejdy, 120-tysięcznego miasta we wschodniej Libii, ustępującego znaczeniem tylko Bengazi (200 kilometrów na zachód), każdego dnia zbierają się mężczyźni.
W ciągnących się kilkadziesiąt metrów namiotach oglądają fotografie i pamiątki po ofiarach Muammara Kaddafiego, tych sprzed lat i tych najświeższych –z walk, które wybuchły w połowie lutego. Obok wiszą karykatury. Aportujący pies z głową Kaddafiego, Kaddafi z gwiazdą Dawida na czole. Znienawidzonemu dyktatorowi, o którym przez dekady nikt nie mógł bezkarnie niczego krytycznie powiedzieć, przypisuje się teraz najgorsze według miejscowych cechy. Najczęściej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta