Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Michał Boni gasi własne pożary

02 lipca 2012 | Kraj | Kamila Baranowska
Donald Tusk wita Boniego na pierwszym posiedzeniu rządu. Wtedy oczekiwano, że będzie prymusem
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
Donald Tusk wita Boniego na pierwszym posiedzeniu rządu. Wtedy oczekiwano, że będzie prymusem

Kolejne wpadki i brak sukcesów w informatyzacji wywołują krytykę ministra. I to nie tylko ze strony opozycji

Michał Boni miał być silnym człowiekiem tej ekipy. Uważany za speca od gaszenia rządowych pożarów dostał – inaczej niż w poprzedniej kadencji –  własny resort. Dziś, ponad pół roku po wyborach, ministerstwo nie ma nawet ściśle określonych kompetencji, jedyny pożar, jaki ugasił Boni, wywołał sam. W informatyzacji, która miała być jego znakiem firmowym, niewiele się dzieje. – Ma kiepską ekipę, a sam nie jest w stanie wszystkiego dopilnować – tłumaczą jego sympatycy. – Skupił się na informatyzacji, a resztę odpuścił – odpowiadają krytycy.

Czy ktoś ministra wsadził na minę

Spektakularną wpadkę Boni zaliczył w ostatnich dniach, gdy niespodziewanie zaproponował zmiany w przepisach o zbiórkach publicznych. Deklarował dobre intencje: chciał doprecyzować prawo. Ale zamiast ułatwić życie organizacjom dobroczynnym, jego przepis wprowadziłby nowe regulacje poważnie utrudniające zbieranie pieniędzy na szlachetne cele. Ostro zaprotestowało kilkadziesiąt organizacji pozarządowych, które z resortem Boniego uzgadniały wcześniej liberalizację przepisów. Plan ministra skrytykował doradca...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9272

Wydanie: 9272

Spis treści
Zamów abonament