Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polskie kino otwiera oczy

05 kwietnia 2013 | Kraj | Andrzej Stankiewicz
W „Układzie” widzimy państwo niszczące przedsiębiorców
źródło: kino świt
W „Układzie” widzimy państwo niszczące przedsiębiorców
Gry uliczne pytały o działania SB długo przed powstaniem PiS. Fot. Bartłomiej Prokopowicz
źródło: TVP/PAP
Gry uliczne pytały o działania SB długo przed powstaniem PiS. Fot. Bartłomiej Prokopowicz

„Układ zamknięty” o przedsiębiorcach wykończonych przez prokuratorów może zmienić coś w Polsce

W „Układzie" dużo jest scen mocnych i drastycznych. Najbardziej porusza taka: naradzają się stary, umoczony w PRL szef prokuratury, równie doświadczony szef skarbówki i początkujący prokurator, który prowadzi śledztwo w sprawie rzekomych przekrętów młodych biznesmenów.

Młody prokurator, nieprzywykły do golonki z dzika i czystej wódki, nie jest w stanie dotrzymać kroku starym kompanom. Ma też wątpliwości, czy doszło do przekrętu i czy znajdą się dowody. Szef prokuratury mówi mu na to lekkim tonem: „O dowody się nie martw".

Słowo „układ" ma w polskim życiu publicznym miejsce szczególne. Jest politycznie nacechowane, po tym gdy na sztandary wyniósł je Jarosław Kaczyński, budując IV RP. Układ mieli stanowić – wedle teorii Kaczyńskiego – ludzie polityki, służb specjalnych, półświatka oraz biznesu decydujący o najważniejszych sprawach w kraju poza strukturami władzy.

Kaczyński, rządząc krajem przez dwa lata, układu nie znalazł. Zapewne dlatego, że wszechwładny układ po prostu nie istnieje, a lider PiS potrzebował politycznego hasła, aby – niczym wytrychem – tłumaczyć słabości polskiego państwa.

Nie zmienia to...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9504

Wydanie: 9504

Spis treści
Zamów abonament