Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Terror centralizmu

12 czerwca 2013 | Publicystyka, Opinie | Agnieszka Sabor
Agnieszka Sabor
autor zdjęcia: Grażyna Makara
źródło: Tygodnik Powszechny
Agnieszka Sabor

Warszawa nie rozumiała i nie rozumie specyfiki Śląska, bo poziom komplikacji tamtejszej tożsamości wykracza poza doświadczenie historyczne dawnego zaboru rosyjskiego. Z tej perspektywy trudno zrozumieć, że opowiedzenie się za niemieckością nie oznaczało zdrady śląskości – uważa publicystka.

Z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam artykuł Rafała Matyi pt. „Elita. Słowo nieaktualne", opublikowany w sobotnio-niedzielnym wydaniu „Rzeczpospolitej" (18-19 maja), w którym autor – jakże słusznie! - zwraca uwagę na kryzys elit na poziomie lokalnym. Mam nadzieję, że tekst małopolskiego politologa stanie się początkiem dyskusji, do której chciałabym dodać swoje skromne trzy grosze – nie jako specjalistka, którą nie jestem, ale jako mieszkanka Krakowa, która przez ostatnie dwadzieścia lat bezradnie obserwowała postępującą marginalizację rodzinnego miasta.

Administracja paradoksu

Otóż, jestem głęboko przekonana, że jednego z głównych powodów uwiądu elit regionalnych, o którym pisze Rafał Matyja, należy szukać w latach 90., kiedy to reformę administracyjną kraju przeprowadzono w taki sposób, że wszystko, co lokalne, musiało ustąpić temu, co centralne. Zabrakło wtedy odwagi, by – uwzględniając znaczące przecież różnice tożsamościowe - stworzyć siedem, osiem dużych, silnych regionów, skupionych wokół dużych, silnych miast, które podzieliłyby między siebie funkcje metropolitalne i które promieniowałyby na region. Takich, które uczyniłyby z Polski „jedność różnorodności".

Wśród potencjalnych...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9559

Wydanie: 9559

Spis treści
Zamów abonament