Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

O co powinniśmy grać w Brukseli

02 czerwca 2014 | Publicystyka, Opinie | Bogusław Chrabota
Gdyby w fotelu po baronessie Catherine Ashton zasiadł Radosław Sikorski mielibyśmy do czynienia z poważnym błędem polskiego rządu
autor zdjęcia: John Thys
źródło: AFP
Gdyby w fotelu po baronessie Catherine Ashton zasiadł Radosław Sikorski mielibyśmy do czynienia z poważnym błędem polskiego rządu

Posada szefa unijnej dyplomacji 
dla Radosława Sikorskiego 
to ważny szczebel w jego 
osobistej karierze. Jednak 
dla Polski to ryzyko marginalizacji – pisze redaktor naczelny „Rzeczpospolitej".

Renata Grochal i Tomasz Bielecki w czwartkowej „Gazecie Wyborczej" (29 maja 2014) budują złudne wrażenie, że uzyskanie dla Polski stanowiska wysokiego przedstawiciela Unii ds. polityki zagranicznej to najważniejsze, co możemy ugrać przy nowym rozdaniu najwyższych stanowisk w brukselskiej administracji. Naturalnym kandydatem miałby być szef MSZ Radosław Sikorski, a o powadze propozycji ma świadczyć włączenie się do gry o tekę szefa unijnej dyplomacji premiera Donalda Tuska, który dotąd nie wypowiadał się w sprawie kandydatury Sikorskiego.

Bez demokratycznego mandatu

O forsowaniu takiego pomysłu mają świadczyć słowa premiera: „Polska uzyskała tak poważny wpływ na politykę zagraniczną UE, że tzw. wysoki przedstawiciel jest w zasięgu naszych zainteresowań".  Trudno w to wątpić, premier nie rzuca słów na wiatr. Pytanie tylko, czy deklaracja, że coś pozostaje „w zasięgu naszych zainteresowań", sama z siebie definiuje walkę o tę tekę dla Sikorskiego jako Polski priorytet? Szczerze wątpię, a jeśli tak jest, mielibyśmy do czynienia z poważnym błędem.

Nie chcę tu dyskwalifikować Radosława Sikorskiego jako poważnego polskiego kandydata do najważniejszych ról w strukturach międzynarodowych. Sikorski ma wszelkie możliwe atuty: odpowiedni wiek, doświadczenie w krajowej polityce, mocną i wyrazistą osobowość, potencjał intelektualny i brak kompleksów, by...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9853

Wydanie: 9853

Spis treści
Zamów abonament