Zachód nie chce płacić
Niemcy i Francja przekonują rząd w Kijowie do kompromisu z Kremlem.
Kryzys gospodarczy w Rosji coraz mocniej uderza rykoszetem w te dwa kraje. BASF, największy koncern chemiczny świata, zerwał w weekend wartą 12 mld euro umowę z Gazpromem, która dawałaby Niemcom dostęp do złóż gazu na Syberii. Wcześniej podobną cenę za konflikt na Ukrainie zapłacił inny niemiecki potentat RWE. A francuski Renault ponosi coraz większe straty na sprzedaży aut Rosjanom.
– Nie jest w naszym interesie, aby kryzys gospodarczy w Rosji wymknął się spod kontroli – uważa szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier. Z powodu wygórowanych żądań prorosyjskich separatystów nie udało mu się co prawda wznowić w weekend rozmów o pokoju w Donbasie, ale prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko przyleciał w niedzielę do Kijowa, aby pośredniczyć w tej sprawie.