![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Polska nie ma polityki wschodniej
Politycy zachowują się tak, jakby od Ukrainy oddzielała nas kuloodporna szyba – mówi były wiceszef dyplomacji.
Rz: Po zabiegach Donalda Tuska przywódcy krajów UE wydali oświadczenie wskazujące na odpowiedzialność Rosji za atak na Mariupol.
Paweł Kowal, polityk Polski Razem, były wiceminister spraw zagranicznych, były europoseł, laureat XIV edycji Nagrody „Rzeczpospolitej" im. Jerzego Giedroycia: Dobrze, że Donald Tusk przestał się ograniczać tylko do tweetów i spróbował znaleźć wspólne stanowisko liderów UE. Tym bardziej że wspólne stanowisko było trudne do ustalenia, co widać po tym, że oświadczenie w połowie składa się z cytatów z poprzednich oświadczeń.
Jest krokiem w stronę zawieszenia broni na Ukrainie?
Przedmiotem rozmowy UE z Rosją powinno być żądanie całkowitego wycofania wsparcia dla rebeliantów, a nie wzywanie Rosjan do tego, żeby ich potępili. Z punktu widzenia Polski jedynym dobrym scenariuszem byłoby gaszenie rebelii. Jeśli ona się utrzyma, nawet jeśli się ją potępi, oznacza to postępujące destabilizowanie Ukrainy i tragedię dla Polski. Nie chodzi tylko o bezpieczeństwo, ale również o problem imigracji i ryzyko sanitarne.
Czego się pan spodziewa po czwartkowym spotkaniu unijnych szefów dyplomacji?
Liczę, że polski minister powie kolegom z innych krajów, żeby poważnie traktowali dotychczasowe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
