Odwlekana śmierć polskiego węgla
Rozpętana po ostatnim szczycie UE polityczna burza o zgodę na „dekarbonizację Polski" to broń obosieczna.
Anna Słojewska z Brukseli
Jeśli ktoś podpisał wyrok śmierci na polskie kopalnie, to był to Lech Kaczyński na szczycie UE w 2007 r. Kolejne lata zabiegów polskiej dyplomacji służą tylko temu, żeby egzekucję odwlec, ewentualnie zmienić zastosowaną metodę uśmiercania.
„Tusk i Kopacz podpisali wyrok śmierci na polski węgiel", „dekarbonizacja zniszczy polską gospodarkę" — to opinie PiS w reakcji na ostatni szczyt UE.
"Donald Tusk koniem trojańskim Unii" — twierdzi z kolei organizacja ekologiczna WWF. Gani przewodniczącego Rady Europejskiej za zgoła coś innego niż politycy PiS. Mianowicie za to, że tylnymi drzwiami wprowadził do wniosków ze szczytu UE zapis o lokalnych źródłach energii, co — zdaniem WWF — jest próbą rehabilitacji węgla.
Podobne zastrzeżenia ma Greenpeace, zdaniem którego wspomniany dokument otwiera drogę dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta