Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dobrze, że nie jestem sportowcem

19 października 2015 | Kultura | Jacek Nizinkiewicz
Chris Botti  (ur. w 1962 r.) ma w dyskografii  12 płyt,  za ostatnią „Impressions” dostał nagrodę Grammy. Wzoruje się  na Milesie Davisie  i Tomaszu Stańce, sięgając przy tym do muzyki pop i klasyki. Bardzo u nas popularny, koncertował  w Polsce już siedmiokrotnie
źródło: Rzeczpospolita
Chris Botti (ur. w 1962 r.) ma w dyskografii 12 płyt, za ostatnią „Impressions” dostał nagrodę Grammy. Wzoruje się na Milesie Davisie i Tomaszu Stańce, sięgając przy tym do muzyki pop i klasyki. Bardzo u nas popularny, koncertował w Polsce już siedmiokrotnie

Chris Botti: Kontakt z Polakami zmusza do refleksji – mówi znakomity trębacz, rozpoczynając serię koncertów u nas.

Rzeczpospolita: Przyjeżdża pan do nas aż na sześć występów. Skąd ta słabość do Polski?

Chris Botti: Występowałem w wielu miejscach i o każdej porze roku. Koncerty w Polsce są niczym powrót do domu. Poza Stanami Zjednoczonym w Polsce gra mi się najlepiej. Mówiłem wielokrotnie w wywiadach międzynarodowych, że nie ma lepszych fanów niż Polacy. A dziennikarze u was są lepiej przygotowani do wywiadów niż ich koledzy w pozostałych krajach. Znają moją dyskografię, utwory, biografię, a nawet producentów płyt. Zauważają wszystkie blaski i cienie mojej kariery. Kontakt z Polakami zmusza mnie do refleksji.

Koncertuje pan właściwie bez przerwy. Jazz jest wciąż popularny na świecie na tyle, że granie go zapewnia dostatnie życie?

Pamiętam pierwszy koncert w Polsce w 2001 roku, w Warszawie, w małym klubie. Z biegiem lat grywałem w Polsce w coraz większych salach, aż w końcu zacząłem zapełniać hale niczym gwiazda popu czy rocka. Nie narzekam na popularność i mam wrażenie, że jazz, gatunek wciąż elitarny, ma wielkie grono zwolenników. Muzyka jazzowa zawsze docierała do swoich zwolenników innymi kanałami niż te...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10273

Wydanie: 10273

Spis treści
Zamów abonament