Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kieleckie puzzle

02 lipca 2016 | Plus Minus | Michał Płociński
Jedna z ofiar pogromu na szpitalnym, żeliwnym łóżku
źródło: PAP/CAF-reprodukcja
Jedna z ofiar pogromu na szpitalnym, żeliwnym łóżku
Pogrzeb ofiar. Opłakiwanie
autor zdjęcia: Jerzy Baranowski
źródło: PAP
Pogrzeb ofiar. Opłakiwanie
Pogrzeb ofiar. Kondukt na studebakerach
autor zdjęcia: Jerzy Baranowski
źródło: PAP
Pogrzeb ofiar. Kondukt na studebakerach

Marcin Urynowicz, historyk: Inicjatorem pogromu w Kielcach w 1946 roku były milicja i wojsko. Milicjanci i żołnierze nie tylko podżegali do przemocy i oddawali podejrzanych w ręce rozwścieczonego tłumu, ale sami strzelali, zabijając część Żydów. To z ich rąk padły pierwsze ofiary.

Rz: W poniedziałek minie 70 lat od pogromu kieleckiego. 4 lipca 1946 roku w wyniku serii napadów na ludność żydowską w Kielcach zginęło około 40 osób. Do dziś stawia się wiele hipotez w kwestii przebiegu i przyczyn tych zbrodni. Prokuratorzy IPN badali choćby, czy pogrom był inspirowany przez rząd w Londynie, albo czy była to sowiecka prowokacja...

Bo komuniści zrzucili wszystko na podziemie niepodległościowe. Nie tylko dlatego, że argument antysemicki był podstawowym zarzutem czynionym wszystkim domagającym się wolnej Polski, ale musieli po prostu zrzucić winę z samych siebie. IPN zbadał wszystkie możliwe teorie, nawet tę, że pogrom zainspirowały jakieś siły żydowskie, syjonistyczne, które były zainteresowane takim biegiem wypadków w Polsce. Problem jednak w tym, że trudno wykształcić sobie prawdziwy obraz tych wydarzeń, jeśli z góry przyjmujemy jakąś konkretną tezę. A prokuratorzy przeglądali dokumenty pod kątem wszystkich możliwych hipotez.

Wszystkie popularne tezy zostały przez prokuratorów odrzucone.

Bo wydarzenia kieleckie nie były wynikiem żadnego antypolskiego spisku. Był to splot kilku czynników, które razem ułożyły się w tragiczną całość. 1 lipca zawierusza się gdzieś siedmioletni Henryk Błaszczyk. Chłopiec odnajduje się 3 lipca i nie wiedząc, jak wytłumaczyć ojcu swą samowolną wyprawę do wioski, w której...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10486

Wydanie: 10486

Zamów abonament