Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ofiary: Ile ich było naprawdę

09 grudnia 2016 | Dodatki Jednodniowe | Grzegorz Wołk
Pogrzeb Grzegorza Przemyka odprawił ks. Jerzy Popiełuszko (na zdjęciu z prawej, obejmuje Barbarę Sadowską, matkę Przemyka). Rok później został zamordowany przez funkcjonariuszy SB.
źródło: IPN/East News
Pogrzeb Grzegorza Przemyka odprawił ks. Jerzy Popiełuszko (na zdjęciu z prawej, obejmuje Barbarę Sadowską, matkę Przemyka). Rok później został zamordowany przez funkcjonariuszy SB.

Strzelanie do Polaków, przyzwolenie na brutalność, krycie sprawców. Stan wojenny zagroził bezpieczeństwu całego społeczeństwa.

Śmiertelne ofiary stanu wojennego to najbardziej tragiczny wymiar rozbicia Solidarności. Do tej pory nie wiemy, ile ich tak naprawdę było.

Przez lata punktem odniesienia były ustalenia nadzwyczajnej komisji sejmowej powołanej w sierpniu 1989 r. Na jej czele stanął mało znany wówczas polityk Jan Maria Rokita. Komisja pracowała bez narzędzi pozwalających jej na ściganie sprawców. Prace sabotowali przedstawiciele dawnego reżimu, byli funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa oraz PRL-owscy prokuratorzy i sędziowie. Wszyscy oni mieli w tym interes. Wielokrotnie w postępowaniach sądowych i prokuratorskich chronili sprawców. W dużej mierze to zadecydowało, że chociażby sprawców śmierci Grzegorza Przemyka nie udało się nigdy pociągnąć do odpowiedzialności. Żaden nie znalazł się w więzieniu.

Istnieje problem w jednolitym zdefiniowaniu pojęcia „ofiara stanu wojennego". Oczywiste są przypadki górników z kopalni Wujek czy uczestników demonstracji w Lubinie, do...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10620

Wydanie: 10620

Spis treści
Zamów abonament