Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Piętnujmy bylejakość w szkolnictwie

29 marca 2017 | Rzecz o polityce | Krzysztof Diks
W uczelniach zawodowych studenci powinni zdobywać umiejętności potrzebne na rynku pracy.
autor zdjęcia: Jakub Ostałowski
źródło: Rzeczpospolita
W uczelniach zawodowych studenci powinni zdobywać umiejętności potrzebne na rynku pracy.

Uczelnie powinny częściej współpracować z biznesem.

Powszechność kształcenia na poziomie wyższym w Polsce jest faktem. Według danych GUS w roku akademickim 1990/1991 współczynnik skolaryzacji netto, czyli relacja liczby wszystkich studentów w wieku 19–24 do liczby ludności w tym wieku, wynosił 9,8 proc. Następnie gwałtownie rósł do roku 2010/2011, gdy osiągnął poziom 40,8 proc., żeby w kolejnych latach łagodnie maleć. W roku akademickim 2015/2016 wyniósł on 37,3 proc. W roku 1990/1991 na uczelniach w Polsce studiowało 403,8 tys. studentów, a mury uczelni opuściło 56 tys. absolwentów. W roku 2014/2015 liczba studentów wynosiła już blisko 1,5 mln, a liczba absolwentów – 395,2 tys. Liczba studiujących maleje od roku 2005/2006, kiedy studiowało prawie 2 mln osób. W ubiegłym roku akademickim w szkołach wyższych kształciło się 1,4 mln osób, z czego aż 76,5 proc. w szkołach publicznych.

Przede wszystkim musimy przyjąć do wiadomości, że w tak powszechnym systemie szkolnictwa wyższego mamy, i będziemy mieli, uczelnie, które odgrywają różne, ale równie ważne role. W uczelniach akademickich jakość kształcenia powinna być pochodną prowadzonych w nich badań naukowych, natomiast w uczelniach zawodowych kształcenie musi być zorientowane na zdobywanie wiedzy i umiejętności praktycznych poszukiwanych na rynku pracy. Niezmiernie ważne jest też...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10712

Wydanie: 10712

Spis treści
Zamów abonament