Wszechstronne pudełeczka dla internetu rzeczy

źródło: materiały prasowe

Szymon Niemczura wciąż szuka nowych zastosowań dla beaconów

Co łączy pasażerów londyńskich autobusów z właścicielami stad krów na bezkresnych pastwiskach Ameryki Południowej i z gośćmi krakowskiej galerii Mocak? Wszyscy korzystają z beaconów, które powstały w Krakowie. Aleksandra ptak

Eksperci przyznają, że Polska staje się zagłębiem beaconowym. O tym, że polskie firmy wyrastają na liczących się graczy na tym rynku pisał Deloitte w swoim raporcie na temat przyszłości technologii cyfrowych już dwa lata temu. Od tego czasu Kontakt.io tylko ugruntował swoją pozycję, zatrudnił nowych pracowników i przeszedł przez kolejne rundy inwestycyjne. Z urządzeń firmy korzysta już m.in. sieć restauracji McDonald, hipermarkety Carrefour, pojawiają się też na przyciągających tysiące gości wydarzeniach, jak Berlin Fashion Week. Na imprezach pozwalają na bezszmerowe sprawdzanie biletów i rejestrację gości, a nawet dostarczają informację o transporcie, gdy widzowie opuszczają wydarzenie.

Od pierwszego kroku

Beacony z Krakowa wykorzystuje ponad 18 tysięcy klientów w 120 krajach świata. Założona przed czterema laty Kontakt.io był jedną z pierwszych na świecie w tej branży. – Zaczynaliśmy od zastosowań dla niewidomych, ale bardzo szybko po stworzeniu pierwszego beacona okazało się, że jego zastosowania są bardzo szerokie. Postanowiliśmy zostać dostawcą technologii – mówi „Rzeczpospolitej" Szymon Niemczura, założyciel i szef firmy. Dziś zatrudnia 73 osoby w Krakowie, Berlnie, Meksyku i Stanach Zjednoczonych, gdzie trafia połowa sprzedaży.

– Nasze ostatnie...