Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

To pewne – premier miała rację

03 stycznia 2018 | Prawo | Mariusz Muszyński

Mariusz Muszyński Na sędziów działa magia miejsca i władzy. Dlatego hasło, że „ogłosić trzeba wszystko", co tylko Trybunał Konstytucyjny orzeknie, może źle wpływać na sędziów – przekonuje w polemice wiceprezes Trybunału

W artykule „A jednak premier nie miała racji" opublikowanym w „Rzeczpospolitej" z 28 grudnia 2017 r. dr hab. Monika Florczak-Wątor i prof. UJ dr hab. Piotr Mikuli podjęli próbę polemiki z moim artykułem. Ich analiza jest jednak pełna błędów i uproszczeń, których nie można pozostawić bez odpowiedzi. W świecie informacyjnym, w jakim żyjemy, to bardzo ważne, by nierzetelne opinie nie przykrywały prawdy.

Na początek odniosę się do zarzutów wobec mojej osoby. Zacznę od tego, że fałszywa jest teza polemistów, że „Każda osoba wybrana przez Sejm ponad liczbę sędziów TK wskazaną w Konstytucji (15) nie jest sędzią TK, bo Sejm nie ma kompetencji do jej wyboru, jeśli kadencja wcześniej wybranego sędziego TK nie dobiega końca lub nie doszło do wygaśnięcia jego mandatu przed upływem kadencji". W mechanizmie kreacji TK jest wpisana reguła (dziś wynikająca z Regulaminu Sejmu, kiedyś także z ustawy o TK), że wybór w Sejmie przeprowadzany jest co do zasady przed upływem kadencji sędziego, który kończy urzędowanie, czyli na tzw. zakładkę. Gdyby przyjąć rozumowanie pani Florczak-Wątor i pana Mikuli, to należałoby uznać, że większość sędziów w historii TK została wybrana ze złamaniem prawa.

Poza tym, ta teza pokazuje kolejny błąd w myśleniu. Jeśli sędziów może być tylko 15, to jaki status mają osoby wybrane przed zakończeniem kadencji poprzednika? Nie mogą...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10942

Wydanie: 10942

Spis treści
Zamów abonament