Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pierwsze powstanie nowoczesnej Polski

19 stycznia 2018 | Rzecz o historii | Wojciech Tumidalski
„Patrol powstańczy”, obraz Maksymiliana Gierymskiego.
źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie
„Patrol powstańczy”, obraz Maksymiliana Gierymskiego.

Przywódcy powstania styczniowego uniknęli błędów poprzedników i formułowali postulaty bliższe republice niż restytucji monarchii – mówi dr hab. Maksymilian Stanulewicz, historyk prawa, wykładowca Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Rzeczpospolita: Czy powstanie styczniowe wybuchło w dobrym momencie?

Maksymilian Stanulewicz: Chyba żadne polskie powstanie nie wybuchło wtedy, kiedy trzeba, może poza wielkopolskim z 1918 r. W 1863 r. liczono na interwencję zachodnich mocarstw. Pech chciał, że w tym samym czasie za Atlantykiem toczyła się wojna domowa. Paradoksalnie to Rosja popierała Północ, a imperia Europy Zachodniej były za Południem. Powstanie styczniowe trwało więc przez wiele miesięcy siłą inercji.

A gdyby Zachód interweniował?

Być może nie mielibyśmy do czynienia z reformą rolną, może byłaby próba odtwarzania monarchii w Polsce? Prawdopodobnie w oparciu o tron Romanowów, ale nawet część umiarkowanych Białych była temu przeciwna i – tak jak Romuald Traugutt – przeszli na stronę Czerwonych, dla których liczyła się przede wszystkim walka. I którzy byli skuteczniejsi.

Na co liczyli Czerwoni?

Mieli nadzieję, że uda się obalić rząd zaborczy i powołać republikę – odmienną od tego, o co chcieli się bić Biali. Do tej „roboty narodowej" wciągali robotników i chłopów. Podkreślali wagę uwłaszczenia chłopów i w ogóle upowszechnienia własności. Łatwo zgadnąć, że w tych sprawach nie było porozumienia...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10955

Wydanie: 10955

Spis treści
Zamów abonament