Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kulturowa wojna domowa

07 lipca 2018 | Plus Minus | Jan Tokarski
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Obywateli coraz więcej dzieli, a coraz mniej łączy. Jak pogodzić zwaśnione strony plemiennych walk? Dobrego wyjścia nie widać. 
Albo wydarzy się coś, co doprowadzi do zmiany tej sytuacji, albo czekają nas erupcje politycznej przemocy.

Żyjemy w pękniętym społeczeństwie. Każda ze stron politycznego sporu wydaje się zamieszkiwać osobny świat. Posiada nie tylko swoje wartości, ale również swoje fakty i swoje media. To zresztą nie wyłącznie polski przypadek. Z podobnym rozpadem spójności mamy do czynienia w wielu państwach szeroko rozumianego Zachodu. Podobnie pęknięta jest Ameryka, Francja, Wielka Brytania, do pewnego stopnia również Niemcy. W każdym z tych państw można mówić o lokalnych przyczynach takiego stanu rzeczy. Podobieństwo pozostaje jednak czymś naraz zagadkowym i zastanawiającym. Co takiego stało się w globalnej polityce, że obserwujemy paradoksalną realizację mrocznego proroctwa Samuela Huntingtona: jesteśmy świadkami zderzenia cywilizacji, które dokonuje się w ramach pojedynczych społeczeństw? I drugie, nie mniej ważne pytanie: Jak wygląda owa nowa, ponadnarodowa oś podziału? Którędy przebiega i kogo sobie przeciwstawia?

Być może mamy do czynienia z głębokim rozczarowaniem globalizacją. Miała ona być cudownym wehikułem nie tylko pomnażania dobrobytu, ale również promowania liberalnych i demokratycznych wartości. Po 1989 roku Zachód raz jeszcze ustawiał się w roli wzoru, który – z czasem – miał zostać skopiowany we wszystkich zakątkach świata. Wzór utracił jednak swoją magnetyczną siłę przyciągania i stał się przedmiotem globalnego resentymentu. Globalizacja natomiast okazała się tym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11096

Wydanie: 11096

Zamów abonament