Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

"Nasz" nie znaczy każdego

05 lutego 1998 | Kraj | EK

Podział w mediach katolickich jest wypadkową podziałów natury politycznejiróżnej wrażliwościreligijnej.

"Nasz" nie znaczy każdego

EWA K. CZACZKOWSKA

Jeśli uznać "Nasz Dziennik" za gazetę katolicką albo przynajmniej reprezentatywną dla opinii określonej grupy katolików, to uczynił on sporą rewolucję na rynku prasy katolickiej. Ponadto pojawienie się dziennika pośrednio wzmocniło jeden z nurtów polskiego katolicyzmu, ten związany z Radiem Maryja.

Wprawdzie "Nasz Dziennik" reklamuje się jako centrowo-prawicowy, nie ma też ani w tytule, ani w żadnym podtytule przymiotnika "katolicki" (a w związku ztym asystenta kościelnego) , niczego takiego nie zdradza także nazwa spółki wydawniczej, nie ma też kolumny religijnej, to jednak, jak się wydaje, można uznać go za dziennik katolicki. Nie tylko dlatego, że takie były wobec jego twórców oczekiwania, lecz zuwagi na grupę czytelników, do której jest adresowany, a także na powiązania z rozgłośnią redemptorystów -- Radiem Maryja. Jest jeszcze jeden argument przemawiający za tym, by uznać "Nasz Dziennik" za pismo katolickie -- jego treść. Wszystkie artykuły -- dotyczące spraw politycznych, społecznych czy gospodarczych -- pisane są z katolickiego punktu widzenia.

Z Radiem Maryja

W...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1302

Spis treści

Fotoreportaż

Wyprawa na Nanga Parbat

Zamów abonament