Nikt nie zawinił, terminal nie działa
Służby graniczne nie chcą rozpocząć odpraw
Nikt nie zawinił, terminal nie działa
Choć na budowany od 1996 roku terminal samochodowy w Koroszczynie wydano już ze środków budżetowych 108, 5 mln zł, wciąż nie wiadomo, kiedy zacznie on funkcjonować. Nie wiadomo także, ile pieniędzy trzeba będzie wydać na dokończenie i poprawienie inwestycji.
Służby graniczne odmawiają rozpoczęcia pracy w Koroszczynie, bo terminal nie spełnia ich wymogów. Inwestorzy twierdzą, że każdy etap budowy nadzorowany był przez odpowiednie władze. O zarzutach Urzędu Kontroli Skarbowej w Lublinie wobec konsorcjum budującego terminal pisaliśmy 7 października.
Straż graniczna i służby celne wysuwają katalog zarzutów wobec położenia obiektu i jego rozplanowania. Najcięższe z nich to oddalenie terminalu od granicy (pięć kilometrów od przejścia w Kukurykach) i brak drogi celnej (obecna, ich zdaniem, nie spełnia odpowiednich wymogów) , nieoddzielenie części komercyjnej od budżetowej oraz części wjazdowej od wyjazdowej. W związku z tymi uwagami komendant główny Straży Granicznej już w lipcu 1996 roku podjął decyzję, iż SG dokonywać będzie kontroli nie w terminalu w Koroszczynie, lecz na przejściu granicznym w Kukurykach. Mimo to inwestycję dalej prowadzono.
Wszystko według planu
Przedstawiciele Polskiego Konsorcjum Gospodarczego (prywatna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta