Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W Polsce, w Australii, wszędzie

07 września 1999 | Kultura | BH
źródło: Nieznane

ROZMOWA

Gosia Dobrowolska, aktorka: Najważniejsza jest determinacja

W Polsce, w Australii, wszędzie

KRZYSZTOF WELLMAN/ZEBRA

Gosia Dobrowolska, aktorka. Skończyła wydział aktorski we Wrocławiu, w 1981 roku wyjechała do Australii. W Sydney występuje w teatrze i w telewizji. Zagrała też w wielu filmach, m.in. "Silver City" i "I've Come About Cuiside" Sophii Turkiewicz, "The Suffer" Franka Shieldsa, "Phobia" i "The Custodian" Johna Dingwalla, "Telly-vision" Liz Hughes. Dobrowolska jest też jedną z ulubionych aktorek Paula Coxa. Wystąpiła w wielu jego obrazach, m.in. "Złoty warkocz", "A Woman's Tale", "The Nun and the Bandit", "Touch me", "Exile", "Lust and Revenge", "House Guests". Ostatni rok przyniósł jej rolę w "Tygodniu z życia mężczyzny" Jerzego Stuhra.

: Wyjechała pani z Polski niedługo po dyplomie na wydziale aktorskim. Dlaczego zdecydowała się pani na taki krok?

GOSIA DOBROWOLSKA: Nie kryły się za tym przyczyny natury politycznej. Nigdy nie angażowałam się w politykę. To mój mąż marzył o wyjeździe.

Nie było pani żal zawodu? Trudno było przecież liczyć na to, że w Australii będzie pani aktorką.

Pewnie, że było mi żal. Miałam za sobą dobry rok w teatrze,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1797

Spis treści

Listy

Moje Auto

Zamów abonament